Wystawa fotograficzna w Chełmie: Edmund Fladrzyński – Fotografie

Edmund Fladrzyński - Fotografie

Galeria Atelier i Foto Klub Ziemi Chełmskiej zapraszają do Chełma na Lubelszczyźnie na wieczór z twórczą fotografią. Wystawa fotograficzna Edmunda Fladrzyńskiego pt. „Fotografie”. Ekspozycja jubileuszowa z okazji 50-lecie pełnienia funkcji Prezesa Foto Klubu Ziemi Chełmskiej. Wernisaż Edmunda Fladrzyńskiego odbędzie się w Galerii Atelier przy ulicy Lwowskiej 24 w Chełmie, w najbliższy czwartek 30 stycznia w godz. 18-20.

„Chociaż Edmund Fladrzyński urodził się w Kolonii Wileńskiej, nazywanej przez Tadeusza Konwickiego „ósmym cudem świata”, to niemal całe swoje dorosłe życie związał z Chełmem. Od 1969 roku jest niepodzielnie panującym prezesem Fotoklubu Ziemi Chełmskiej.

Przez wiele lat tworzył fotografie dające się wpisać w nurt piktorialny (wystawy „Skały”, „Wydmy”), ale nie jest to jedyny obszar jego zainteresowań. W latach osiemdziesiątych wyraźnie uwidacznia się w jego twórczości pasja reporterska. Przedmiotem zainteresowania artysty stają się obrzeża miasta, jego peryferyjne uliczki wraz z ich mieszkańcami. Przez kilka pracowitych lat tworzy wówczas socjologiczny portret naszego miasta. Wystawa „Pilichonki”.

Nie są to jednak klasyczne zdjęcia reporterskie, eksponujące dynamiczne zdarzenia z przerysowaną ekspresją. Autor, co prawda, chętnie sięga po bardzo szerokokątne obiektywy, które silnie deformują perspektywę, ale czyni to ze szlachetnym umiarem. Powstają wówczas poetyckie obrazy pokazujące ludzi w ich zwyczajnym otoczeniu. Silnie zbieżna perspektywa pozwala mu eksponować ludzkie sylwetki, zazwyczaj ukazywane w całej postaci, w codziennych strojach, często pozujące fotografowi na jego prośbę. Wśród porzuconych, zardzewiałych karoserii samochodów widzimy umorusane, licho odziane, ale szczęśliwe dzieci.

Edmund Fladrzyński - Fotografie

Cykl fotografii miejskich jest wyraźną antytezą wobec nurtu kultury oficjalnej, kreującej uładzony i wyidealizowany obraz rzeczywistości. Nigdy jednak Fladrzyński nie zamienia się w publicystę.

Nie moralizuje, nie poucza, nie agituje. Pokazuje raczej świat pełen dyskretnego piękna we wszystkich jego przejawach, obecnego także tam, gdzie nikt inny go nie dostrzega. I za to Ci dziękujemy, Edmundzie.”

Dariusz Kostecki